wtorek, 4 stycznia 2011

"Każdy ma chwile"

               Wróciłem - po przerwie świątecznej i sylwestrowej. Wróciłem i gdy myślałem o czym pisać, miałem w głowie pustkę. Mam ją do tej pory.
               Myślałem o swoim życiu i muszę się do czegoś przyznać. Jestem tchórzem. Mimo tego, że wiem, że robię mnóstwo rzeczy nie tak jak powinienem to nie mam siły tego zmieniać. Boję się. Boję się podejmować tych najważniejszych decyzji dotyczących mojego życia. Na pewno zdecyduje źle. Będę myślał, że tego oczekuje ode mnie Bóg, a się okaże, że Go źle zrozumiałem. Jak mam się nauczyć Go słuchać? Skąd czerpać pewność, że to Jego głos? Sądzę, że moim największym błędem jest strach przed zaufaniem Bogu. Boję się pytać Go jak ma wyglądać moje życie, bo lękam się tego co mi odpowie. Wole układać je po swojemu...Bo co jeśli Pan każe mi walczyć o moje serce? Nie dam rady. Wiem, że Bóg chce dla mnie dobra, że w Nim jest moje szczęście, że w Nim moje prawdziwe życie, że mogę Mu zaufać. Po prostu nie umiem tego zrobić. Brak mi odwagi i siły. Gdzie ich szukać?

Muzycznie:
Grammatik "Każdy ma chwile" feat. Leszek Możdżer

1 komentarz:

  1. Osobiście uważam ten kawałek za jedną z najdoskonalszych modlitw. Od 10 lat modlę się jego wersami. Każde jedno zdanie trafia w samo sedno (ale wersja albumowa jest dłuższa o prawie 2 minuty).
    No i fakt: najprostsze rzeczy w relacji z Bogiem są w sumie najtrudniejsze i wymagają najwięcej wysiłku z naszej strony. Metanoia - ciągłe nawracanie się; ciągłe wracanie; ciągłe zaczynanie od nowa.

    OdpowiedzUsuń